Witajcie ;)
U nas coraz więcej i więcej prac wykończeniowych w domku .
Wreszcie doczekałam się pralni ,dobrze że mamy sporo ciuchów tak że bez problemu mogłam nie prać ponad miesiąc jak zyję nigdy mi się to nie udawało żeby nie załaczać pralki ponad miesiąc ile oszczędności ;)
w łazience sa już drzwi oraz halogeny w suficie został nam tylko kaloryfer na scinę do powieszenia ,pojawiła się lampa w salonie taka zwyczajna z Ikei kupiona rok wcześniej ,taras ciągle się robi i pięknieje ;)
Zamatowaliśmy czarne karnisze kupiłam zasłonki nie mam rolet zewnętrznych będa zakładane przed ociepleniem domku wszystko opiera się o kasę ;)
Wczoraj mieliśmy ogromna niespodziankę moi
Drodzy Rodzice odwiedzili nas po raz pierwszy w nowym domku i ta chwila dla mnie była najpiekniejsza od momentu rozpoczęcia jego budowy .
Moja mama kocha tradycje i dziękuję jej za to że tak powitała nas i nasz domek
chlebem solą i piękna ikoną ....tych slów mojej Kochanej Mamy nie zapomne do końca życia dla mnie są b. ważne
bo ten domek powstał dzięki naszej najdrozszej Córce Zanetce która odeszła zaledwie 2-lata temu to dzięki niej podjelismy się tego trudu budowy bo to było tez jej marzenie a my je spełniliśmy i dzięki tej budowie my mogliśmy przeżyc najgorszy okres w naszym zyciu po stracie dziecka jedynej Córki *
otrzymalismy tez prezent kartę która zrobiła własnoręcznie moja młodsza siostra Ula z pięknymi zyczeniami ....cyt.
''I POWSTAŁ WASZ DOM ZBUDOWANY MARZENIAMI I WASZYMI SERCAMI
DOM MATKI I OJCA ......''
Trochę pozmieniały nam się plany Rysio wrócił do pracy ja planuję od września bo co tu robic samej w domu w dodatku potrzeba nam jeszce sporo kasy ,ale damy rade musimy ukończyć to co zaczeliśmy do końca no chyba że ....sami wiecie życie pisze czasem inny scenariusz ale to już nie od nas zalezy .
Pozdrawiam cieplutko wszystkich którzy do mnie zaglądają i czytaja mojego bloga ;)
Irenka .
zasłonki kupione w Leroyu ostatnie 5-szt sprzedawca sprzedał z 50% upustem są bardzo ładne haftowane maszynowo delikatnie połyskująca nitką ;)
a tak sie prezentuje
łazinka z drzwiami nabrała charakteru i prywatności ;)
pralnia i wszystko na swoim miejscu ;)
ten kosz jest pleciony z syntetycznego sznurka kupiony na Allegro ;)
kartka z zyczeniam te kwiatki to ręczna robota suszone kwiaty i rośliny
<3
moja ukochana Mama w tle synowa z córką ;)
tutaj Siostra Ulka i mój Tato <3
Ojciec i Syn :) <3
Moje wspomnienia moja Córka Zanetka *
A to moje ulubione foto to moje dzieci Brat i Siostra do końca razem ....
Adrian nie szczędził swojego czasu dla Niej nawet wdedy kiedy oczekiwał w niedługim czasie narodzenia swojej Córki Amelki był z Nią i wspierał także mnie zawiózł Zancie i mnie az do San Govanni Rotondo do Domu Ulgi w Cierpieniu sw. Ojca Pio tam miał się wydarzyć ten CUD ....miała dostać szansę od tamtych lekarzy kiedy u nas w kraju nic nie mogli dla Niej już zrobić ....
i wydarzył się CUD pomimo wszystko Zancia mogła być tam gdzie żył ten wielki swięty a my razem z nią doświadczaliśmy tego błogosławionego dla nas czasu razem z Nią
<3 <3
przy Ojcu Pio trwamy ......
po powrocie narodziała się Amelka moja malutka wnusia <3
zostałam jej matką chrzestną i zarazem babcią <3