ZAKOŃCZENIE HISTORII BUDOWY BIAŁEGO DOMKU
Witajcie po bardzo długiej przerwie !!!
Ostatni mój wpis będzie podsumowaniem budowy ale nie tylko ...
Kiedy zaczęliśmy budowę naszego domu byliśmy tak zdesperowani i pogrążeni w smutku po śmierci córki, że budowa domu wydawała nam się jedynym ratunkiem by nie popaść w depresję lub co gorsze nie zwariować,miała to być nasza terapia ale i tez spełnienie marzenia które mieliśmy w naszych planach życiowych ....
Niestety jak wiecie nie przesadza się starych drzew o czym sami mogliśmy sie przekonać mieszkając w naszym domku trzy lata,bo nie da się zamknąć za sobą drzwi i zapomnieć o miejscach,ludziach z którymi się żyło 32-lata w jednym miejscu gdzie blisko rodzina i przyjaciele gdzie córka pochowana nam nie pomogło !!!
Próbowaliśmy ale..... NIC NA SIŁĘ ....
Rok temu w lipcu sprzedaliśmy swój dom z wyposażeniem z większością mebli które sama poddałam renowacji,bez żalu każdy kto kupił to zapłacił cenę taką jaką ja zapłaciłam przed renowacją,czasem jeszcze mniejszą,za każdym razem czułam ulgę kiedy pojawił się kupiec, on szczęśliwy a ja jeszcze bardziej że komuś te meble w które włożyłam tyle serca będą sprawiać radość tak jak kiedyś i mnie !!!
Wróciliśmy do siebie Piotrowic na do swoich ukochanych miejsc:D<3, kupiliśmy piękny 72-metrowy apartament z dużym balkonem a właściwie tarasem 7,5 m2 to już chyba mały taras z widokiem na ogródki działkowe
Czy żałujemy ??? NIE!!!
Ani trochę, bo dom to nie ściany,meble i bibeloty dom to ludzie i miejsca które kochamy za którymi tęsknimy i nie potrafimy bez nich żyć
Oboje z mężem przeszliśmy długa drogę ,dzisiaj wiemy że szkoda życia na siedzenie w domu, oboje jesteśmy już na emeryturze i oboje wciąż spełniamy swoje marzenia, tym razem te z naszej młodości kiedy się poznaliśmy
Jesteśmy na etapie budowy nowego domku, ale takiego na kółkach,przerabiamy naszego busa na kampera własnymi siłami i rękami,chcemy zwiedzić całą Europę w tym roku byliśmy naszym nieskończonym kamperem na Mazurach ,wierzcie mi nie pamiętam kiedy czuliśmy się tak dobrze i tak wolni że trudno mi to nawet opisać
Cóż chciałam podziękować każdemu z Was z osobna za to że byliście z nami i kibicowaliście nam w budowie białego domku bez Was byłoby nam znacznie trudniej każdy Wasz komentarz czy porada to balsam na nasze serce
Życzymy Wam dużo zdrowia,radości i miłości niech Wasze nowe domki będą dla Was najpiękniejszą i bezpieczną przystanią NA TERAZ I NA ZAWSZE
POZDRAWIAMY SERDECZNIE
Irena&Ryszard